Unia Europejska pozostaje nieugięta wobec presji branży motoryzacyjnej

3 min. czytania
aktualności
Europejscy producenci samochodów apelują o opóźnienie nowych, ostrzejszych norm emisji, które mają wejść w życie w 2025 roku, grożąc likwidacją fabryk i masowymi zwolnieniami. Regulacje dotyczące redukcji emisji CO2, ujęte w dyrektywie CAFE (Clean Air for Europe), przewidują zmniejszenie dopuszczalnych emisji dwutlenku węgla o około 20%, co według przemysłu motoryzacyjnego może okazać się zbyt wymagające w tak krótkim czasie. Unia Europejska pozostaje jednak nieugięta, argumentując, że branża miała wystarczająco dużo czasu na dostosowanie się do nadchodzących zmian.

Dyrektywa CAFE: wyzwanie dla przemysłu motoryzacyjnego

W 2025 roku koncerny motoryzacyjne będą musiały spełniać zaostrzone normy emisji CO2, które będą liczone według procedury WLTP (Worldwide Harmonized Light Vehicles Test Procedure), zastępującej starszy standard NEDC. Nowe przepisy oznaczają, że średnia emisja dla sprzedanych samochodów nie może przekraczać 94 g/km, co stanowi znaczne obniżenie w stosunku do obecnych 120 g/km. Koncernom, które nie spełnią tych norm, grożą wielomiliardowe kary.

W 2024 roku większość producentów samochodów, z wyjątkiem firm oferujących głównie elektryki, takich jak Tesla, oraz chińskich koncernów, nie była w stanie utrzymać emisji poniżej zakładanych poziomów. Producenci argumentują, że zmiany te mogą mieć poważne konsekwencje dla rynku pracy, a także ograniczać ich zdolność do dalszego inwestowania w nowe technologie.

Prośba o opóźnienie wprowadzenia regulacji

Przemysł motoryzacyjny, za pośrednictwem Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), wnioskuje o przesunięcie wprowadzenia regulacji CAFE o dwa lata, do 2027 roku. Taki krok miałby dać producentom więcej czasu na zwiększenie sprzedaży pojazdów elektrycznych, które musiałyby stanowić 20-22% całkowitej sprzedaży, aby spełnić normy emisji. Obecnie wskaźnik ten wynosi około 13%. Jednym z argumentów przemysłu jest brak wystarczającej infrastruktury ładowania oraz ograniczony dostęp do „zielonej energii”, co hamuje rozwój elektromobilności.

Regulacje uzgodnione lata wcześniej

Unia Europejska podkreśla jednak, że przepisy CAFE zostały uzgodnione już w 2019 roku po długich negocjacjach z udziałem przedstawicieli przemysłu motoryzacyjnego. Procedura WLTP została wprowadzona stopniowo, dając branży czas na przygotowanie się. Unijni urzędnicy argumentują, że producenci samochodów mieli wiele lat na przystosowanie swoich strategii do nowych norm, a opóźnienie regulacji jedynie opóźniłoby nieuniknione zmiany.

Brak infrastruktury i wysokie ceny – główne przeszkody

ACEA wskazuje na kilka kluczowych problemów, które ich zdaniem utrudniają przejście na pojazdy zeroemisyjne. Jednym z nich jest niewystarczająca liczba stacji ładowania samochodów elektrycznych oraz brak dopłat do zakupu takich pojazdów. Dodatkowo, producenci zwracają uwagę na problemy z łańcuchami dostaw surowców potrzebnych do produkcji akumulatorów oraz brak taniej, „zielonej” energii. To wszystko, według branży, opóźnia proces elektryfikacji i hamuje sprzedaż pojazdów elektrycznych, co z kolei wpływa na możliwość spełnienia zaostrzonych norm emisji.

Unia Europejska pozostaje nieugięta wobec presji branży motoryzacyjnej. Podsumowanie

Pomimo nacisków ze strony branży motoryzacyjnej, Unia Europejska utrzymuje swoje stanowisko i nie planuje opóźnienia wprowadzenia regulacji CAFE. Producenci samochodów będą musieli stawić czoła wyzwaniom związanym z obniżeniem emisji CO2, a jednocześnie dostosować swoją ofertę do rosnących wymagań dotyczących sprzedaży pojazdów elektrycznych. W obliczu nadchodzących zmian, sektor motoryzacyjny stoi przed trudnym zadaniem, ale Unia Europejska pozostaje zdecydowana w dążeniu do redukcji emisji i ochrony środowiska.

Powiązane artykuły: