Unia Europejska ogłosiła wprowadzenie nowych ceł na chińskie samochody elektryczne, które mają wejść w życie 4 lipca 2024 roku. Dzisiaj (12 czerwca) Komisja Europejska powiadomiła producentów samochodów, że od przyszłego miesiąca tymczasowo zastosuje dodatkowe cła w wysokości do 38% na importowane chińskie pojazdy elektryczne, podaje Financial Times. Decyzja ta jest odpowiedzią na rosnące zagrożenie ze strony chińskich producentów, którzy dzięki dużym dotacjom państwowym - zdominowali rynek pojazdów elektrycznych.
Cło na chińskie samochody elektryczne - jakie są powody wprowadzenia nowych ceł przez Unię Europejską?
- Nadmierne dotacje dla chińskich producentów
Komisja Europejska wskazuje, że chińskie samochody elektryczne korzystają z nadmiernych dotacji rządowych, co pozwala im oferować konkurencyjne ceny na rynku europejskim. Dotacje te znacząco zaniżają koszty produkcji i sprzedaży, co zagraża europejskim producentom, którzy nie mogą konkurować na takich warunkach.
- Odpowiedź na amerykańskie działania
Wprowadzenie ceł przez Unię Europejską następuje niecały miesiąc po tym, jak Stany Zjednoczone podniosły cła na chińskie pojazdy elektryczne do 100%.
Przypomnijmy, że cła w USA wzrosły bardzo mocno :
- z 25 % do 100 % na samochody elektryczne
- z 7,5 proc. do 25 % na akumulatory litowe
- 25 % (z zerowego poziomu) na surowce konieczne do produkcji
- z 25 % do 50 % na panele fotowoltaiczne
- z 25 % do 50 % na półprzewodniki
Wysokie cła mają na celu ochronę rynku wewnętrznego przed napływem tańszych produktów z Chin. Jednak czy to rozwiązanie przyniesie oczekiwane rezultaty? Wkrótce się okaże. Tymczasem wszyscy czekali na ruch władz Unii Europejskiej, który właśnie został ogłoszony.
Unia Europejska wprowadza cła na chińskie samochody elektryczne - wysokość i termin wejścia w życie
Unia Europejska nałoży cła w wysokości do 25% na importowane chińskie samochody elektryczne. Przypomnijmy, że wcześniej było to 10%. Nowe przepisy wejdą w życie 4 lipca 2024 roku. Stawka obejmuje importowane samochody, co wyjaśnia, dlaczego chińskie firmy od pewnego czasu poszukują lokalizacji dla swoich fabryk w Europie. Jedną z planowanych lokalizacji miała być fabryka Izery, jednak te plany zostały zarzucone.
Analitycy przewidują, że cła będą wynosić od 10% do 25%, w zależności od konkretnego modelu i producenta.
Ile wynosi cło dla chińskich producentów?
Oficjalne informacje z komisji europejskiej:
W ramach toczącego się dochodzenia komisja tymczasowo stwierdziła, że łańcuch wartości pojazdów elektrycznych zasilanych akumulatorami (BEV - w pełni elektryczny pojazd) w Chinach korzysta z nieuczciwego subsydiowania - utrzymywanie niskiej ceny pojazdu w celu odstraszenia konkurencji i pokrywaniu wynikających stąd strat z zysków uzyskiwanych ze sprzedaży innych produktów. Działanie to stwarza ryzyko szkody gospodarczej unijnym producentom pojazdów elektrycznych tylu BEV.
W związku z tym Komisja Europejska wstępnie ujawniła dziś zainteresowanym stronom poziom tymczasowych ceł wyrównawczych, które zamierza nałożyć na przywóz pojazdów typu BEV z Chin. Indywidualne cła na trzech chińskich producentów wyglądają następująco:
- BYD - wysokość cła wynosi 17.4%
- Geely - wysokość cła wynosi 20%
- SAIC - wysokość cła wynosi 38,1%
- pozostali producenci z Chin którzy współpracowali z komisją - wysokość cła wynosi 21%
- producenci, którzy nie współpracowali - wysokość cła wynosi 38,1%
Komisja pozostaje w kontakcie z władzami chińskimi i będzie poszukiwać możliwości rozwiązania tego problemu.
Ustalenia z unijnego dochodzenia wskazują, że łańcuch wartości BEV w ogromnym stopniu odnosi korzyści z nieuczciwie pozyskanych subsydiów w Chinach oraz że napływ subsydiowanego przywozu z Chin po sztucznie zaniżonych cenach wiąże się dużym ryzykiem wyrządzenia nieuchronnej szkody dla przemysłu Unii Europejskiej. Nałożenie tymczasowych ceł na chińskich producentów ma - w założeniu - zapobiec temu.
Jakie są reakcje chińskich producentów?
Chińskie firmy motoryzacyjne, takie jak BYD, Geely i SAIC, oraz zachodnie firmy produkujące w Chinach, jak Tesla, jeszcze nie odpowiedziały oficjalnie na decyzję Unii Europejskiej. Pekin skrytykował działania Unii Europejskiej, jednocześnie nawołując do współpracy i zrezygnowania z protekcjonistycznych praktyk (czyli polityki gospodarczej, której celem jest ochrona krajowej gospodarki przed konkurencją zagraniczną np poprzez wprowadzanie różnych barier handlowych, takich jak cła, podatki importowe...).
Wprowadzenie cła na chińskie samochody elektryczne, a skutki dla europejskiego rynku
Decyzja o wprowadzeniu ceł jest reakcją na rosnącą konkurencję ze strony chińskich producentów. Europejskie firmy motoryzacyjne, które już teraz borykają się z wysokimi kosztami produkcji i problemami z adaptacją do elektromobilności, muszą stawić czoła nowym wyzwaniom.
Czy cła powstrzymają chińską ekspansję?
Wprowadzenie ceł może nie być wystarczające, aby powstrzymać chińską ekspansję na rynku europejskim. Raport firmy Rhodium Group wskazuje, że zyski chińskich producentów są na tyle duże, że nawet 25% cła nie wpłynie znacząco na ich konkurencyjność. Chińskie firmy mają możliwość obniżenia cen swoich produktów, aby utrzymać swoje udziały rynkowe.
Według raportu, na przykład firma BYD zarabia 13 000 euro na każdej sprzedanej sztuce modelu Seal U, co daje jej znaczne możliwości do obniżenia cen lub utrzymania ich na obecnym poziomie. Firma ta oszacowała, że cła musiałyby wynosić około 50%, aby miały realny wpływ na producentów. Cło w wysokości 25% nie będzie dla nich odczuwalne.
Dlaczego więc nie wprowadzono wyższych ceł?
Ponieważ europejscy producenci, kuszeni wizją zysków i niższych kosztów, produkują swoje samochody w Chinach, a następnie importują je do Europy.
Cło na chińskie samochody elektryczne - wnioski
Wprowadzenie ceł na chińskie samochody elektryczne przez Unię Europejską jest próbą ochrony europejskiego rynku przed dominacją tanich, dotowanych pojazdów z Chin. Mimo to, przyszłość pokaże, czy te działania będą wystarczające, aby skutecznie chronić europejskich producentów i czy nie wywołają one odwetu ze strony Pekinu.
Unia Europejska musi teraz skoncentrować się na wsparciu własnego sektora motoryzacyjnego, aby mógł on konkurować na globalnym rynku z dynamicznie rozwijającymi się chińskimi koncernami.